«Pan podtrzymuje wszystkich, którzy padają, i podnosi wszystkich zgnębionych» (Psalm 144, 14).
Słowo życia na lipiec 2005
«Pan podtrzymuje wszystkich, którzy padają, i podnosi wszystkich zgnębionych» Bóg jest miłością. Jest to niezachwiana pewność, która winna kierować naszym życiem, nawet wówczas, gdy ogarnia nas zwątpienie w obliczu wielkich klęsk żywiołowych, wobec przemocy, do której jest zdolna ludzkość, w obliczu naszych niepowodzeń i upadków, cierpień, które dotykają nas osobiście. To, że jest Miłością, Bóg pokazał nam i ukazuje na tysiące sposobów: stwarzając wszechświat, dając nam życie (i całe dobro z nim związane), odkupienie przez swojego Syna, możliwość uświęcenia przez Ducha Świętego. Bóg zawsze okazuje nam swoją miłość: jest blisko każdego z nas, idzie i wspiera nas na każdym kroku w próbach naszego życia. Zapewnia o tym Psalm, o którym jest mowa w niniejszych Słowach Życia, mówiący o niepojętej wielkości Boga, Jego blasku, Jego potędze i zarazem Jego czułości i nieskończonej dobroci. Jest On zdolny do nadzwyczajnych czynów i jest jednocześnie czujnym Ojcem, troskliwym bardziej aniżeli niejedna matka. «Pan podtrzymuje wszystkich, którzy padają, i podnosi wszystkich zgnębionych» My wszyscy winniśmy przeciwstawiać się sytuacjom trudnym, bolesnym zarówno dla naszego życia osobistego jak i w odniesieniach z innymi, w których czasami doświadczamy całej naszej bezsilności. Stajemy wobec muru obojętności i egoizmu, czujemy, że ogarnia nas rozpacz wobec zdarzeń, które nas przerastają. Iluż bolesnym okolicznościom w życiu musi przeciwstawić się każdy z nas! Jakże potrzeba, by Ktoś Inny pomyślał o nas! W takich więc chwilach Słowo Życia może nam przyjść z pomocą. Jezus pozwala nam doświadczyć naszej niemocy, nie po to, aby nas zniechęcić, ale byśmy doświadczyli nadzwyczajnej mocy Jego łaski, która objawia się właśnie wówczas, kiedy wydaje się, że naszymi siłami już nic nie uczynimy. Czyni tak, aby pomóc nam lepiej zrozumieć Jego miłość. Ale jest jeden warunek: musimy zawierzyć Mu bez reszty, tak jak dziecko swojej matce; bezgraniczne oddać się, poczuć się w ramionach Ojca, który kocha nas takimi, jacy jesteśmy i u którego wszystko jest możliwe. Nie może nas zablokować nawet świadomość naszych błędów, ponieważ Bóg będąc Miłością, podnosi nas za każdym razem kiedy upadamy, tak jak czynią to rodzice ze swoim dzieckiem.